Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Podziękowania dla sokólskiego policjanta

Data publikacji 24.02.2020

Policjant do każdej ze spraw podchodzi indywidualnie. Mimo, że niektóre są do siebie podobne, to jednak rozwiązania bywają różne. Funkcjonariusz z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Sokółce przekonał się o tym niejednokrotnie. Tym razem pomógł 64-latce, która znalazła się w trudnej sytuacji życiowej. Kobieta dodała, że stała się ofiarą przemocy w rodzinie i nie wie, gdzie poza Policją zgłosić ten fakt. Kryminalny kompleksowo jej pomógł. Kobieta, dwa tygodnie temu, skierowała na ręce komendanta sokólskiej jednostki podziękowania za profesjonalizm policjanta.

Policjant do każdej ze spraw podchodzi indywidualnie. Mimo, że niektóre są do siebie podobne, to jednak rozwiązania bywają różne. Funkcjonariusz z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Sokółce przekonał się o tym niejednokrotnie. Tym razem pomógł 64-latce, która znalazła się w trudnej sytuacji życiowej. Pod koniec stycznia, kobieta przyszła do sokólskiej komendy i zgłosiła, że stała się ofiarą przemocy w rodzinie. Powiedziała, że nie wie, gdzie poza Policją zgłosić ten fakt. Była zdenerwowana. Kryminalny natychmiast jej pomógł. Jak się okazało, jego pomoc znacznie wybiegła poza tą stricte policyjną. Kryminalny m.in. udał się z 64-latką do szpitala, gdzie kobieta uzyskała pomoc oraz stosowną dokumentację lekarską.

Kobieta, po dwóch tygodniach, skierowała na ręce komendanta sokólskiej jednostki Policji podziękowania za profesjonalizm i zaangażowanie kryminalnego. Autorka listu m.in. napisała, iż policjant który zajął się jej sprawą: ''Bardzo mi pomógł, bo jak przyszłam nie wiedziałam co mam robić i jak sie zachować...czułam tak, jakbym rozmawiała z dobrym znajomym, można powiedzieć przyjacielem,,.

Powrót na górę strony